Szanowny Kliencie

Tekst

Polityka prywatności Akceptuję

Strasznie i śmiesznie, czyli o wpływie zmiany diety na klimat…

Opracował: dr hab. Stefan Gaździński

Gazy cieplarniane to takie, które przepuszczają większość docierającego na Ziemię promieniowania słonecznego, ale pochłaniają jego cześć w zakresie promieniowania podczerwonego. Powoduje to podniesienie temperatury atmosfery. W atmosferze ziemskiej gazy cieplarniane obecne są zarówno w wyniku naturalnych procesów, jak i na skutek działalności człowieka. Do gazów cieplarnianych na Ziemi zalicza się parę wodną, która jest najpowszechniejszym z gazów cieplarnianych, dwutlenek węgla, metan i inne. Wkład gazu w efekt cieplarniany zależy od jego zdolności pochłaniania promieniowania podczerwonego i stężenia tego gazu w atmosferze. Przykładowo, metan silniej niż dwutlenek węgla pochłania promieniowanie podczerwone, ale jego ilość w atmosferze jest mniejsza, z czego wynika mniejszy udział tego gazu w efekcie cieplarnianym. Gazy te pochodzą ze źródeł naturalnych, ale także z antropogennych. Głównym antropogennym źródłem metanu jest wydobycie paliw kopalnych, czyli np. gazu ziemnego, a na drugim miejscu znajduje się hodowla zwierząt przeżuwających, czyli np. krów.

Witryna internetowa FoodNavigator specjalizująca się w popularyzowaniu nauki informuje zlęknionych zmianami klimatycznymi, w jaki sposób dieta, a raczej produkty końcowe przetwarzania żywności w organizmie mogą wpływać na zmiany klimatyczne. Problem jest poważny. Niedawne wyliczenia sugerują, że metan wytwarzany przez dinozaury mógł doprowadzić do ich wyginięcia. Zatem wydawałoby się, że rezygnacja z wołowiny i przejście na diety bezmięsne byłyby dobre dla klimatu. Otóż nie całkiem...

Tematem zajęli się hiszpańscy naukowcy z Centrum Badań Biomedycznych Sieci Chorób Wątroby i Trawienia w Barcelonie. W oparciu o spostrzeżenie, że dieta roślinna powoduje wzdęcia, postanowili oni sprawdzić, czy dwutygodniowe przejście ze wzbogaconej w błonnik diety śródziemnomorskiej bogatej w owoce, warzywa i rośliny strączkowe na z Western-type diet (dietę typu zachodniego) z mniejszą ilością owoców i warzyw spowoduje zmianę w ilości wydalanego metanu. W badaniach wzięło udział 18 zdrowych mężczyzn (Panie wiedzą dlaczego) w wieku od 18 do 38 lat. Połowa z nich była przez dwa tygodnie na diecie środziemnomorskiej, a druga połowa na diecie typu zachodniego. Po kilku tygodniach przerwy grupy zamieniły diety – pierwsza grupa przeszła z diety śródziemnomorskiej na dietę typu zachodniego, a druga grupa z diety typu zachodniego na dietę śródziemnomorską. Badacze stwierdzili, że mężczyźni stosujący dietę roślinną wydalają więcej gazu i mają większe stolce niż mężczyźni stosujący standardową dietę zachodnią. Wyniki ujawniły, że osoby stosujące dietę roślinną wydalały siedem razy więcej gazu dziennie i miały stolce średnio dwa razy większe niż osoby stosujące dietę zachodnią. To badanie ujawniło również kilka ciekawych faktów na temat diet roślinnych i gazu. Uczestnicy, którzy zastąpili kilka posiłków mięsnych w tygodniu alternatywami bezmięsnymi w okresie czterech tygodni, zgłaszali lepsze i częstsze wypróżnienia, z ogólnie lepszą konsystencją i nieco większą ilością gazów niż zwykle. Zatem wydaje się, że warto zwiększyć ilość spożywanych warzyw, by chronić klimat.

Ale wyniki rodzą również ciekawe pytanie: czy diety oparte (wyłącznie) na roślinach - które są obecnie tak modne ze względu na ich przyjazne dla środowiska obietnice - mogą potencjalnie skończyć się zniszczeniem planety z powodu nadmiaru wzdęć? Naukowcy nie są w stanie odpowiedzieć jeszcze na to pytanie, aczkolwiek wstępne wyniki sugerują, że dieta roślinna jest jednak łagodniejsza dla planety. A z drugiej strony może warto by zadać inne pytanie – czy nie warto od czasu do czasu skorzystać z komunikacji zbiorowej? W ten sposób wyemituje się znacznie mniej gazów cieplarnianych niż w wyniku trawienia.

Źródła:

Galeria zdjęć